W takich momentach jak ten – czyli kiedy roboty mam po kokardy – zastanawiam się jak to by było opublikować post z nowymi nabytkami, ale z minimalną ilością treści. Jako, że w tym zawieszeniu trwam już prawie miesiąc i nie służy to nikomu 😉 postanowiłam pokazać Wam naszą „konsolę” w salonie w nowej odsłonie. Tylko tyle…i aż tyle, uwierzcie 😉
Z nowości…prawie wszystko 😉
P.S. Kto mnie znajdzie na tym zdjęciu? 😀
Obłędna, iście hamerykańska ramka na zdjęcia z motywem bambusa <3 Przyznaję nie byłam jej fanem na początku, ale teraz kiedy przeszła już tę wyboistą drogę do mojego serca nie wiem jak mogłam bez niej żyć 😉
W roli kofitejbolbuks katalogi Eichholtz przywiezione z Francji 🙂
Róg chyba już znacie?
Jak Wam się podoba? Bo mnie #Przeokrutnie #TakieŁadneŻeCośOkropnego <3