Na zakup mebli z serii Ikea Äpplarö zdecydowałam się na początku pojawienia się w naszym domu tarasu z prawdziwego zdarzenia. Czy po tych kilku sezonach jestem zadowolona z wyboru i jak meble wyglądają teraz – po wiosennym odświeżeniu – przeczytasz niżej. Przyznaję, że do posiadanych przedmiotów (nawet tych wyczekanych) mam nieco survivalowe podejście. Pozwalam swobodnie brykać po nich kotom i bawić się dzieciom, a w sezonie letnim nie zdarza mi się nawet okrywać mebli tarasowych przed deszczem – wyjątkiem są …
Czytaj więcej
Jeżeli kojarzysz naszą sypialnię to wiesz, że do tej pory łóżko pokazywałam raczej niechętnie. Po prostu nie było czym się chwalić, bo łóżko takie jak ich wiele (dosłownie). Kupione w Ikea niby na chwilę, a zostało na zawsze. Nie ukrywam, że nie darzyłam go szczególną sympatią, od czasu do czasu próbowałam je także odczarować romansując z różnymi deseniami bielizny pościelowej, jednak efekt wciąż mnie nie zadowalał. Każda kolejna próba zmian tylko potęgowała moje pragnienie posiadania eleganckiego łóżka w stylu New York. Momentem …
Czytaj więcej
Przez ostatnie kilka dni każdy z Was miał szansę zgarnąć w konkursie jeden z szablonów malarskich od Stencils, które specjalnie na tę okazję wybrałam. Wasza aktywność w tej zabawie przerosła moje oczekiwania i nie powiem … mam ochotę na więcej 😉 Dlatego spieszę z wynikami, które komentarze spełniły zasady konkursu i tym samym przyniosły ze sobą nagrody w postaci szablonów malarskich, a są to: Nic dodać, nic ująć. Downing Gate jest właśnie taki jak napisała Monika. Gratuluję ! Karolina krótko, …
Czytaj więcej
Jest w naszym domu taki pokój, który straszy. Komputerowy zwany niczyim. Chociaż wiadomo, że dezajn i tak będzie mój 😉 Może i nie przebywamy w nim zbyt długo, ani zbyt często ale moje myśli wciąż krążyły wokół tego co mogłabym w nim ulepszyć niedużym kosztem – w końcu jego przeznaczenie jest wciąż nam nieznane. Myślałam o tapecie, jednak już na starcie zrodził się problem: kto to położy? Ja? Mąż? Wiadomo, że nie 😉 W końcu komu by się chciało, a to z …
Czytaj więcej
Spędziłam długie godziny wertując oferty sklepów internetowych pod hasłem: stolik kawowy, stolik okolicznościowy, ława, stolik i nie znalazłam N-I-C-Z-E-G-O! Niczego co wpisywałoby się w moją estetykę oraz funkcjonalność na którą nalegał mąż. Odpadło zatem szkło łączone z metalem – proste i nienachalne. W końcu jak tu położyć nogi? Czy będzie wygodnie i czy szkło nie pęknie pod ciężarem – bo jak mąż to i ja! Poza tym mam już doświadczenie z takimi szklanymi stolikami, utrzymanie ich w czystości to prawdziwa …
Czytaj więcej
No to ładnie! Zdajecie sobie sprawę, że przegapiłam pierwsze urodziny bloga? Jeżeli do tej pory wydawało Wam się, że ze mnie taka ułożona, poważna dziewczyna to wyszło szydło z worka jaki jestem zakręt 😉 Jaki był dla mnie ten rok w blogosferze? Wyjątkowy, a to wszystko dzięki Wam – moim wiernym Czytelnikom, którzy zaglądają tu dzień w dzień nawet teraz, kiedy cierpię na poważny deficyt czasu. Mua :* Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i rady, za to że jak trzeba …
Czytaj więcej
Z tematem nosiłam się już długo, prawie tak samo jak przymierzałam się do własnoręcznego uszycia rolety rzymskiej. Chcąc przygotować się do zadania jak najlepiej w czeluściach internetu wykopałam wszelkie możliwe poradniki na ten temat. Wnikliwie je studiowałam za każdym razem stwierdzając, że wiem sporo, ale jednocześnie wciąż za mało. Najlepsze porady to te wynikające z własnego doświadczenia, dołóżmy do tego jeszcze przeszyty kciuk na maszynie do szycia i mamy kombinację nie w kij dmuchał 😉 Od czego powinniśmy zacząć? Koralikowy …
Czytaj więcej
Od dawna podziwiałam wszelkie metamorfozy mebli z Ikea, jednak mnie samej brakło odwagi, aby podjąć się takiego projektu. Na początku roku nadarzyła się jednak okazja, komoda z serii Skoghall kosztowała jedynie 99 zł za sztukę (stara cena to 299 zł), więc postanowiłam spróbować swoich sił w domowym DIY. Oryginalnie komoda Skoghall prezentowała się tak: Potrzebne materiały: komoda, uchwyty szt. 6, farba do drewna – użyłam półmatowego, wodnego Beckersa w kolorze białym około 1,5 l (ten rodzaj farby doskonale sprawdza się …
Czytaj więcej
Długo przymierzałam się do tego DIY – bynajmniej ze względu na pracochłonność projektu. Znacie to? zawsze coś, a to brak gwoździ na listwie, a to brak odpowiedniej tkaniny, aż w końcu brak zszywek do takera tapicerskiego. Tę tablicę na biżuterię musiałam mieć, odkąd zobaczyłam ją na innym blogu, śmiało mogę powiedzieć że się zainspirowałam – w zasadzie to zgapiłam 😉 . Tego rodzaju tablice były mi wcześniej znane w bardziej prowansalskiej wersji, z tasiemkami za które można wsunąć np zdjęcia. Jako, …
Czytaj więcej
Aby było sprawiedliwie tym razem coś dla wykańczających się 😉 Na dolnym holu wymarzyłam sobie nowoczesną konsolę na chromowanej podstawie z drewnianym blatem. Długo szukałam idealnej pod względem estetycznym, cenowym i wymiarowym. Tak zleciały dwa lata. W końcu męska decyzja – trzeba zrobić na zamówienie. Znalezienie wykonawcy wspominam jako swoistą gehennę. Oczywiście to nie jest tak, że chromowana podstawa to problem na naszym rynku, są a i owszem wykonawcy, którzy tematu podjąć się chcieli. Żądali bagatela ok 1800 zł za …
Czytaj więcej