Ciekawa jestem czy też znasz to uczucie „nie jestem głodna, ale coś bym zjadła” ? Ja chyba aż za dobrze 😉 I właśnie w takich sytuacjach moim jedynym ratunkiem jest zupa. A jak to przy weekendzie bywa – diabeł kusi jeszcze mocniej 😉 Dlatego dziś przynoszę Ci przepis na zupę, którą w ostatnim czasie zajadamy się z mężem. Przez niektórych nazywana zupą królów, przez nas zwyczajnie zupą z gruszki i pietruszki.
Składniki:
- ok 600 g korzenia pietruszki,
- 2-3 dojrzałe gruszki,
- 1 l bulionu warzywnego,
- 250 ml mleka,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1/4 łyżeczki cynamonu mielonego,
- łyżka masła,
- łyżka oliwy z oliwek,
- sól i pieprz do smaku,
- opcjonalnie łyżka cukru.
Przygotowanie:
Obrany i umyty korzeń pietruszki kroję w kostkę 1-2 cm i smażę przez ok 5 minut na łyżce masła i oliwy lub po prostu do miękkości, delikatnie solę. Gruszki obieram, usuwam gniazda nasienne i dodaję do pietruszki. Podsmażam chwilę i dodaję cynamon. Smażę przez kolejne 2-3 minuty od czasu do czasu mieszając, a następnie wlewam bulion warzywny. Zagotowuję. Wlewam mleko i znów zagotowuję. Całość blenduję na maksymalnych obrotach i doprawiam do smaku solą, pieprzem oraz sokiem z cytryny. Jeżeli tak jak ja lubisz jeszcze bardziej na słodko dodaj cukru 😉
W kolejnych dniach jeżeli zupa jest zbyt gęsta rozrzedzam ją mlekiem – ot i cały pyszny sekret 😉


Wyśmienicie smakuje jeszcze dodatkowo skropiona oliwą z oliwek i posypana tartym serem Grana Padano (czyt. grama podano 😉 ).
Buźka :*